Polska rusza po arcyważne punkty. Litwa gra lepiej niż wskazują wyniki – informuje Paulius Jakelis.


Polska rywalizuje o bardzo ważne punkty w ramach eliminacji do mistrzostw świata! Czy Litwa może nam przeszkodzić?

12 października 2025 Polska rusza po arcyważne punkty. Litwa gra lepiej niż wskazują wyniki – informuje Paulius Jakelis.

Polska wyrusza w kolejny bój ku przyszłorocznym mistrzostwom świata. Kadra Jana Urbana stoczy pojedynek z reprezentacją Litwy. Dla nas jest to spotkanie, w którym musimy wygrać. Nasi rywale mogą sprawić niespodziankę urywając nam punkty. Przed tą rywalizacją porozmawialiśmy z Pauliusem Jakelisem, dziennikarzem obeznanym w kręgu naszego przeciwnika.


Udostępnij na Udostępnij na

Z kim będziemy się mierzyć?

Polska reprezentacja sprawdzi swoje siły ze 138. reprezentacją w rankingu FIFA oraz z ekipą, która nigdy nie awansowała na turniej rangi mistrzostw świata i Europy. Litwa nie sprawi sensacji i nie załapie się na bilety na Mundial 2026. Prowadzona przez Edgarasa Jankauskasa drużyna nie wygrała meczu w tej grupie, a dorobek trzech punktów jest zasługą remisu z Finlandią i dwukrotnego podziału „oczek” z Maltą.

Litwa gra niezłą piłkę nożna, lecz wyniki są po prostu słabe co jest problemem – zauważa Paulius Jakelis. Dziennikarz podkreśla, że mecz w Kownie nie będzie łatwym starciem dla „biało-czerwonych”, choć jest ciekawy argument przemawiający za naszym zespołem. Według naszego rozmówcy Litwini rozgrywają gorsze drugie mecze w trakcie zgrupowań z racji zmęczenia i braku jakościowych zmienników.

Polska

Na kogo zwrócić uwagę?

Każdy zespół na świecie posiada w swoich szeregach gracza, który gromadzi kibiców, a dziennikarze bacznie przyglądają się rozwojowi kariery takiego piłkarza. Paulius Jakelis przedstawia w tej roli Gvidasa Gineitisa. Dwudziestojednoletni pomocnik broni barw włoskiego FC Torino i w swoim kraju wybija się talentem, i umiejętnościami. On nie zbiera sporej ilości minut w tym sezonie w Serie A, bo tylko trzy razy wybiegał na boisko. Jednak jego wartość dla reprezentacji nie ucierpiała. Przypomnijmy, że to ten piłkarz popisał się golem i asystą w meczu z Holandią, które zakończyło się wynikiem 3:2 dla „Oranje”.

Kogo brakuje?

Litwa przygotowuje się do spotkania z Polską bez dwóch ważnych ogniw – informuje Paulius Jakelis. Artur Dolžnikovas pauzuje z powodu uzbieranych żółtych kartek. Mówimy o skrzydłowym, grającym dla czeskiej Sigmy Ołumieniec, która wywalczyła awans do Ligi Konferencji. Dwudziestopięciolatek dostał szansę przeciwko Polsce w marcu tego roku i spędził sześćdziesiąt minut na placu gry.

Selekcjoner nie może skorzystać z kontuzjowanego Edvinasa Gertmonasa, który jest nominalnie pierwszym bramkarzem tej reprezentacji. Pamiętamy, że mieliśmy sporo problemów, aby pokonać dwudziestodziewięciolatka. Tylko Robert Lewandowski dokonał tej sztuki i pokonaliśmy niedzielnego rywala skromnie 1:0.

Polska
Oskar Foltyński

Finowie odebrali wszelką nadzieję

Kiedy Polska sprawdzała swoje siły z Nową Zelandią to Finowie zamknęli Litwie furtki do przyszłorocznego turnieju. Zasięgnęliśmy głosu Pauliusa Jakelisa, który potwierdza, że wygrana Finlandii 2:1 była w 100% zasłużona. Zespół Jacoba Friisa stworzył sobie więcej szans i remis byłby krzywdzący dla gości. W opinii naszego rozmówcy Litwa zagrała słaby mecz. Piłkarze mieli nie co inne zdanie, ponieważ według nich pierwsza połowa była dobra, po której schodzili do szatni z prowadzeniem 1:0. Gospodarze nie byli w stanie dowieźć korzystnego rezultatu i po zmianie stron „Suomi” wyszarpali triumf.

Kiedy spojrzymy w statystyki tej rywalizacji to utwierdzimy się w wersji Pauliusa Jakelisa. Finlandia oddała większą ilość strzałów na bramkę oraz celnych uderzeń, a posiadanie piłki zatrzymało się na poziomie 50% do 50%. Gospodarze częściej prowadzili grę w drugiej odsłonie, lecz to nie jest oznaką przewagi na boisku.

Czym mogą nam zagrozić?

Polska musi być przede wszystkim uważna i skoncentrowana. Paulius Jakelis nie akcentuje jednego aspektu, w którym podopieczni Edgarasa Jankauskasa są szczególnie groźni. Litwini potrafią stworzyć niebezpieczeństwo atakiem pozycyjnym, ale kontrataki będą główną siłą ofensywny przeciwko drużynie Jana Urbana. To może być trudność dla naszej kadry. Mogą narodzić się niespodziewane ciężary na stadionie w Kownie przy braku odpowiedniego zaangażowania i zaciętości.

Gdy wrócimy do spotkań z Holandią i Finlandią dostrzeżemy, że Litwa ma problemy w swoim polu karnym, bo tracili bramki z tej strefy boiska. Jest to broń obosieczna, bo zespół Edgarasa Jankauskasa sprawiał zagrożenie w szesnastce rywala, które kończyło się golami. Roman Koeman mógł czuć spokój kiedy jego zawodnicy objęli dwubramkowe prowadzenie, lecz to nie wystarczyło do swobodnego oglądania meczu do końca. Litwini doprowadzili do wyrównania, lecz „Oranje” zadali decydujący cios.

To musi być dla nas przestrogą. Niestety, ale nasza reprezentacja nie słodzi nam w meczach, gdy są murowanym faworytem. Czy Jan Urban wywiąże się z tego zadania w sposób przekonywujący?  Selekcjoner wypowiedział się ostrożnie przed meczem, mówiąc o tym, że nasz najbliższy przeciwnik nie jest tak słaby jak wskazuje tabela. Usłyszeliśmy słowa, które wyrażają szacunek dla Litwinów, którzy z nikim nie przegrali wysoko przed własną publicznością. Litwa czeka na wygraną od czerwca ubiegłego roku, a my doznaliśmy strasznej porażki 0:2 właśnie w Kownie za kadencji Franciszka Smudy. Czy możemy czuć niebezpieczeństwo?

Zrobić swoje i spotkać się za miesiąc!

Polska reprezentacja nie chlubi się wyśmienitym stylem w meczach z rywalami słabszymi. Dziennikarz zapewnił mnie w naszej rozmowie, że zobaczymy w końcu „biało-czerwonych” jako lepszy zespół z piłką przy nodze. Paulius Jakelis nie ukrywa, że Polska jest faworytem i obstawia 2:0 lub 3:1 dla przyjezdnych.

Jan Urban nie przegrał w swoich pierwszych trzech meczach jako selekcjoner „biało-czerwonych”. Szanse, aby to uległo zmianie są niewielkie, ale jakieś są. Chcielibyśmy ujrzeć kadrę, która zagra odważnie, z polotem i swoja grą z prowokuje nas do rozmów o widocznym progresie oraz rozwijającym się boiskowym flow. W tym meczu nie liczy się tylko wygrana, ale styl, który ma budować tę grupę piłkarzy przed rywalizacją z Holandią. Wtedy ma się rozstrzygnąć nasz los w tych eliminacjach.

Paulius Jakelis zwraca uwagę na to, że mamy lepszych zawodników, ale czy ujrzymy to na boisku? Papier przyjmie wszystko, lecz w tym przypadku nadejdzie weryfikacja. Dla kogo okaże się brutalną? Mecz Litwa vs. Polska rozpocznie się już dziś o godzinie 20:45 w Kownie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze